Tym razem odwiedziłem dzielnicę Zdrój w Jastrzębiu-Zdroju. 1 października otwarto tam nowy lokal — Gyros Polska. Nazwa sugerowała klasyczne, greckie klimaty, więc spodziewałem się chlebka pita, dobrze doprawionego mięsa i wyrazistych sosów. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Zapraszam na szczegółową recenzję!
Tortilla mała kurczak + sos mieszany — 22 zł
Tortilla to typowa, śliska, sklepowa wersja, która nie daje satysfakcji z jedzenia. Sos miał być ostry i czosnkowy — czosnkowy delikatnie kąsa, a ostrego albo nie było, albo całkowicie zatracił charakter.
Mięso w przyprawie gyros? Niestety nie tutaj. To po prostu kurczak bez smaku, pościnany drobno na wiór.
Na plus jedynie świeże warzywa i surówki.
Pita mała kurczak + sos tysiąca wysp — 21 zł
Pita zbyt mocno spieczona, kruszy się w rękach i jest mało przyjemna w jedzeniu.
Mięso — takie samo jak wyżej, bez wyrazu.
Sosy — według lokalu robione na miejscu, ale smakowo przypominają gotowe, słodkie wersje z sieciówek.
Podsumowanie
Lokal jest czysty, dość duży, z toaletą i chusteczkami na stołach, a obsługa bardzo miła — i to jedyne mocne strony tego miejsca. Jedzenie nie przypomina tego, co zwykle kojarzy się z "kraftowym" kebabem/gyrosem.
Nie do końca rozumiem ocenę 4,7 w Google Maps — być może na rynku jastrzębskich kebabów ta miejscówka uchodzi za jedną z lepszych, co byłoby po prostu przykre.
Macie w Jastrzębiu miejsce, które faktycznie warto sprawdzić? Dajcie znać!
Ocena końcowa: 4/10
#GyrosPolska #JastrzębieZdrój #RBK #RybnickiBloggerKulinarny #Recenzja #KebabTest #JedzeniewJastrzębiu #SmakiŚląska #FoodReviewPolska










Komentarze
Prześlij komentarz