Recenzja: Restauracja Maryna vol.2

Niedawno publikowałem recenzję z tego miejsca.

Przyjęliście ją bardzo pozytywnie — tak jak i samo jedzenie w Restauracji Maryna.
Tym razem wróciłem, żeby sprawdzić Polędwiczkę wieprzową z sosem borowikowym oraz racuchy z jabłkami.
Zaczynamy.

Polędwiczka wieprzowa z sosem borowikowym, ziemniaczki pieczone z czosnkiem i zestaw surówek – 49 zł
Polędwiczka soczysta i krucha, czyli zrobiona idealnie „w punkt”.
Sos borowikowy to poezja – gęsty, kremowy, z wyraźnym smakiem grzybów, a nie jak to czasem bywa – z proszku.
Ziemniaczki pieczone ze skórką, aromatyczne, z delikatnym czosnkowym posmakiem.
Do tego trzy surówki, każda inna, ale wszystkie świetne: buraczki z cebulką, coś w rodzaju surówki z rzodkwi i klasyczna z białej kapusty.
Wszystko świeże, kolorowe, zrobione z wyczuciem.
Danie kompletne, przemyślane i po prostu pyszne.
Ocena 10/10

Racuszki z jabłkami, śmietaną i malinami – 35 zł
Na deser – klasyka w najlepszym wydaniu.
Racuchy z dużymi kawałkami jabłek, miękkie w środku, delikatnie chrupiące z zewnątrz.
Do tego puszysta śmietana, a całość polana gorącym sosem malinowym.
Nic dodać, nic ująć – deser, który poprawia humor nawet po najgorszym dniu.
Ocena 10/10

Podsumowanie:
Kolejna wizyta w Marynie i kolejny raz czuję się jak w raju.
Obsługa – na medal, atmosfera przyjemna, a kuchnia… po prostu robi robotę.
Tu nie ma przypadku. Tu widać doświadczenie i serce.
Warto dodać, że polędwiczka, którą jadłem, znalazła się w Voucherze Smaki Rybnika, w duecie z golonką z kapustą zasmażaną, chrzanem, musztardą i pieczywem lub ziemniaczkami.
I to w promocyjnej cenie.
Nie ma się nad czym zastanawiać – po prostu warto.

#smakirybnika #restauracjarybnik #rybnikfood #foodreview #rybnikkulinarne #smacznerybnik #foodlover #lokalerybnik #recenzjasmaków #marynarybnik #restauracjamaryna #rbk #rybnik #recenzja #rybnickibloggerkulinarny

Komentarze