Recenzja: Elite Kebab & Grill

Recenzja Elite Kebab & Grill (Rybnik, Pl. Wolności 11)

9 stycznia w Rybniku pojawił się nowy lokal serwujący kebaby. Dałem im kilka dni na rozruch, po czym postanowiłem sprawdzić, co mają do zaoferowania. Na test wybrałem trzy klasyczne pozycje:

  • Mała pita z kurczakiem i sosem łagodnym
  • Kebab w tortilli z mięsem mieszanym i sosem mieszanym
  • Mały kebab box z mięsem mieszanym i sosem mieszanym

1. Kebab w picie – 14 zł

Wybrałem mięso z kurczaka i sos łagodny. Sama pita była zawinięta ciekawie, choć zgrillowana odrobinę za mocno. Niestety, mięso od razu wzbudziło moje obawy – miało dziwny zapach, jakby nieświeży, a szary kolor i słodkawy, nienaturalny smak tylko je potwierdziły. Sos łagodny okazał się ciężki, majonezowy i przesadnie słodki, co sprawiło, że całość była bardzo mdła.

2. Kebab w tortilli – 15 zł

Tortilla to gotowiec słabej jakości, który rozczarowuje już na pierwszy rzut oka. Mięso z kurczaka prawie nie występowało, a to, co miało być wołowiną i baraniną, było zwyczajną mielonką, o konsystencji i smaku dalekim od jakiejkolwiek jakości. Brak charakterystycznego smaku baraniny, a jedynie intensywne przyprawy maskujące brak walorów mięsa. Sos taki sam jak w picie, a ostrego mimo kilku prób nie udało mi się zlokalizować.

3. Kebab box – 18 zł

Mięso identyczne jak w poprzednich pozycjach, co oznacza, że również zawodzi na całej linii. Sos ostry był zaledwie delikatnie pikantny, a surówki sprowadzały się do białej kapusty i marchewki – mało, tanio i bez smaku. Frytki to słaba mrożonka, nic nie wprowadzająca do całości, a smak jaki dało się w nich wyczuć to jedynie stara frytura.

Podsumowanie

Niestety, żadna z wybranych pozycji nie była zjadliwa i wszystkie ostatecznie trafiły do kosza. Mięso wzbudziło poważne obawy o świeżość, a sosy i dodatki były słabej jakości. Co więcej, mała pita została policzona jako danie na talerzu za 24 zł, co odkryłem dopiero przy pisaniu recenzji.

To był najgorszy kebab, jaki jadłem w Rybniku, a ten lokal – z takim podejściem do jakości – po prostu nie powinien istnieć. Tym razem nawet nie podejmuję się wystawienia oceny. Moim zdaniem, należy go omijać szerokim łukiem. 










Komentarze