Nowe miejsce na kulinarnej mapie Rybnika! 🥖
Na samym początku deptaka, tuż obok Bombona, Pan Marcin otworzył lokal Pajdka u Gajdka. Sama nazwa od razu budzi ciekawość, choć jest trochę myląca. Zapowiada się na kanapkarnię, a w menu: kiełbasa, szaszłyk, golonko, grochówka, karczek i frykadela.
Zamówiłem grochówkę i kiełbasę. Zapraszam do lektury.
🥖 Pajda ze smalcem i ogórek kiszony (czekadełko)
Pomysł super – swojski klimat, tradycyjny akcent na początek.
Wykonanie? Już gorzej.
Chleb wyglądał i smakował jak marketowy, a smalec był niedoprawiony, a skwarki przeciągnięte i twarde jak kamyczki.
Ogórek – miał być kiszony, ale sam chyba nie wiedział, kim jest. Ani kiszony, ani małosolny, ani konserwowy – ot, coś pomiędzy i przez to bez wyrazu.
🥣 Grochówka – 15 zł
Grochówka bez grochu… no to już nie grochówka 😅
Powinna być gęsta, treściwa, pachnieć grochem, wędzonką i kiełbasą.
Tutaj niestety – żadnego z tych elementów nie było.
Zamiast tego: woda, kilka ziemniaków i kiełbasa, która była miękka i nijaka.
W smaku – pustka.
👉 Ocena: 2/10
🌭 Kiełbasa – 25 zł
Zgrillowana kiełbasa w tej cenie powinna być mocnym punktem menu, a niestety – rozczarowała.
Drobnomielona, jakby z marketu.
Podana z tym samym chlebem i tym samym nijakim ogórkiem, a do tego gotowe sosy – ketchup, musztarda i czosnkowy, które tylko pogłębiły wrażenie taniego fast foodu.
Nie było źle do tego stopnia, by nie dało się zjeść, ale… za 25 zł oczekuję po prostu czegoś dużo lepszego.
👉 Ocena: 4/10
💬 Podsumowanie:
„Pajdka u Gajdka” to lokal z potencjałem, ale na ten moment bardzo niedopracowany.
Mała karta i swojskie pomysły to często przepis na sukces – ale musi za tym iść jakość składników i smak, którego tutaj zabrakło.
Za 40 zł można w Rybniku zjeść solidny, dwudaniowy obiad – a tutaj niestety dostałem bardzo przeciętną zupę i kiełbasę bez charakteru.
Trudna lokalizacja, trudny produkt i zbyt wysokie ceny jak na to, co trafia na talerz.
📊 Ocena końcowa: 3/10
#PajdkauGajdka #Rybnik #SmakiRybnika #Recenzja #Kiełbasa #Grochówka
Komentarze
Prześlij komentarz