Tak blisko centrum, a jednak tak daleko. Tak blisko Włoch… a jednak też daleko.
W końcu wybrałem się do LABO by Laboratorium Smaku – miejsca, które zbiera bardzo dobre opinie i pozycjonuje się jako włoska restauracja.
Miałem więc duże oczekiwania. Dwie klasyczne pizze miały dać odpowiedź, czy faktycznie warto tu wracać.
🍕 Margherita – 34,00 zł
Ciasto… średnie. Dobrze słone, ale jego konsystencja pozostawia sporo do życzenia – gumowate, namoknięte, mało chrupkie, przez co jedzenie go nie sprawiało przyjemności.
Na plus – sos pomidorowy: słodki, przygotowany z pomidorów San Marzano, oraz świeża bazylia położona po wypieku.
Ser, mimo że zgodnie z menu to mozzarella di bufala, nie grał pierwszych skrzypiec, a przecież w tej pizzy to on powinien tworzyć smakowy spektakl.
🍕 Cotto – 45,00 zł
Tu niestety podobnie – ciasto cienkie, ale gumowe i mało przyjemne w jedzeniu.
Szynka cotto przeciętna, nie buduje głębi smaku, a mozzarella i szynka spadają z kawałków, co nie ułatwia jedzenia.
W tej cenie spodziewałem się znacznie więcej.
🥤 Woda San Pellegrino 750 ml – 19 zł
Włoski akcent, który niczym nie zaskakuje. To po prostu woda – niezła, ale zdecydowanie zbyt droga.
💬 Podsumowanie:
Na plus zdecydowanie oliwy – bardzo smaczne, dobrej jakości i w kilku wariantach do wyboru.
W lokalu panuje romantyczny półmrok, idealny na randkę… ale może z czymś innym niż pizza 😉
Obsługa miła i uprzejma, a samo miejsce ma potencjał – tylko ciasto wymaga dopracowania, by faktycznie można było mówić o „laboratorium smaku”.
📊 Ocena końcowa: 6,5/10
#SmakiRybnika #Rybnik #RybnickiBloggerKulinarny #LABO #LaboratoriumSmaku #Pizza #Recenzja #KuchniaWłoska #JedzenieWRybniku #FoodReview #RybnikFoodie #SmakujemyRybnik
Komentarze
Prześlij komentarz